Filozof umysłu, Daniel Dennett kieruje się założeniem, że jeśli nie potrafi wytłumaczyć tego, czym się zajmuje, grupie bystrych studentów, to sam naprawdę tego nie rozumie.
Dennett zwalcza żargon i niepotrzebne popisy zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych. Przyjął zasadę formułowania argumentów i wyjaśnień tak, aby były zrozumiałe nie tylko przez filozofów.
Uważa, że teksty filozoficzne pisane dla doktorantów czy znajomych ekspertów w ogóle nie nadają się do czytania, dlatego nic dziwnego, że nikt ich nie czyta.
O ile podejście Dennetta doceniają czytelnicy jego książek, znaleźli się zawodowi filozofowie, którzy z zasady nie brali jego argumentów poważnie.
Gdy Dennett prowadził wykłady w Oxfordzie, jeden z jego sławnych kolegów po fachu, demonstracyjnie opuścił spotkanie odgrażając się, że dopiero po swoim trupie nauczy się czegoś od kogoś, kto potrafi przyciągnąć na wykład tłumy miłośników filozofii.
Mimo ceny jaką przyszło mu za to zapłacić, Dennet stylu nie zmienił.
[980 znaków]
14.08.2016